"Każdego dnia" i "Pewnego dnia" #3
Pierwszy raz miałam okazję poznać historię z dwóch
perspektyw. Przedstawiam wam „Pewnego dnia” oraz „Każdego dnia” Davida
Levithana.
Autor: David Levithan
Stron: 280, 256
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Książki zakupiłam z internetowej księgarni nieprzeczytane.pl
„Każdego dnia w innym ciele i w innym
życiu.
Każdego dnia zakochany w tej samej
dziewczynie.”
„Każdego dnia” :
Głównym bohaterem jest A –
szesnastoletni chłopak, który od urodzenia każdego dnia budzi się w innym ciele
i w innym miejscu. Nie potrafi odgadnąć systemu, na którego zasadzie zmienia
ciała.
Na samym początku książki A budzi
się w ciele Justina. Tak jak każdego dnia pierwszą rzeczą którą robi jest
wejście w umysł osoby, w ciele której się znajduje. Robi to, aby zdobyć
podstawowe informacje – jak ma dziś na imię, w jakim mieście jest, jak trafić
do szkoły.
Przed rozpoczęciem lekcji na
szkolnym korytarzu A spotyka dziewczynę Justina, Rhiannon. Od tej chwili
chłopak porzuca wszystkie zasady, których trzymał się przez lata (nie angażować
się, nie rzucać się w oczy, nie mieszać w cudzym życiu). A za wszelką cenę chce
spędzić z Rhiannon każdy kolejny dzień swojego niezwykłego życia.
„Pewnego dnia” :
Główną bohaterką jest Rhiannon –
nastolatka, która pogodziła się z monotonią i obecnością humorzastego chłopaka
Justina w swoim życiu.
Wszystko zmienia się tego jednego
dnia, kiedy Justin udowadnia jej, że może być czuły i potrafi okazywać miłość
swojej dziewczynie. Spędzają ten dzień razem nad oceanem rozmawiając i
rozmyślając, czego nie robią często. Dziewczyna była przekonana, że to początek
czegoś nowego…
Jakie musiało być zdziwienie
Rhiannon, kiedy kolejnego dnia Justin ani trochę nie przypomina tego czułego
chłopaka z nad oceanu.
Codzienność
Rhiannon ulega zmianie, kiedy dowiaduje się, że tych cudownych chwil wcale nie
spędziła z Justinem….
Moje przemyślenia [mogą być spojlery!]:
Obie książki polubiłam, ale łatwiej czytało mi się historię
z perspektywy dziewczyny. Nie zawsze potrafiłam zrozumieć zachowanie A; chłopak
wydawał mi się samolubny, oczekiwał od dziewczyny porzucenia dotychczasowego
życia i poświęcenia się dla niepewnej relacji. Pomysł na fabułę bardzo mi się
podobał. Niestety zakończenie było niejasne przez co czuję lekki niedosyt.
Zachęcam do dyskusji w komentarzach! :)
~ZaczytanaD
Uuu dużo słyszałam o tych książkach, na pewno się kiedyś za nie zabiorę <3
OdpowiedzUsuńBaardzo polecam :)
OdpowiedzUsuń