"Zostawiłeś mi tylko przeszłość" Adam Silvera #66
października 31, 2018
3
młodzieżówka
,
obyczajowa
,
romans
,
ulubione
,
We need YA
,
zagraniczni autorzy
Adam Silvera – Raczej szczęśliwy niż nie. Bo z czym innym można skojarzyć tego autora, jak nie z książką, która podbiła serca czytelników? Na
naszym blogu powstał już post dotyczący tej powieści (zachęcam do przeczytania
lub odświeżenia wiadomości, wystarczy kliknąć tutaj). Ale czy Zostawiłeś mi
tylko przeszłość może równać się z Raczej szczęśliwy niż nie? Niestety nie
odpowiem na to pytanie, bo chociaż Dominika zdążyła już co najmniej milion razy
polecić mi Raczej szczęśliwy niż nie, Zostawiłeś mi tylko przeszłość było moim
pierwszym starciem z tym autorem. Podobało mi się? Czy sięgnę po więcej pozycji
Adama Silvery?
Może jeśli pozwolimy, żeby pewne rzeczy runęły, wszystko inne zdoła przetrwać.
Trójka najlepszych przyjaciół, czyli Theo, Wade i Griffin. Znają
swoje najdziwniejsze tajemnice, chronią siebie nawzajem, a ich przyjaźń
przeszła przez wszystkie ciężkie próby, które zaserwowało im życie. No, prawie
wszystkie.
Jest coś, co musicie wiedzieć o Griffinie – nie ma zielonego pojęcia o
Gwiezdnych Wojnach, choruje na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, dostaje ataku
paniki, kiedy rzeczy są nieparzyste i… jest szalenie zakochany w Theo, który
odwzajemnia jego uczucia!
Wade, na początku trochę zmieszany nową sytuacją, w końcu przyzwyczaja się do
tego, że pozostała dwójka zostaje parą. Chłopcy mają się naprawdę świetnie i
bardzo się kochają, ale niestety ich bajkowa przyszłość nagle nie wydaje się
tak pewna, jak kiedyś. Griffin nigdy nie przypuszczał, że Theo zostawi go w
Nowym Jorku, a on sam rozpocznie studia w Kalifornii. Nowe życie, nowe miejsce,
nowa miłość… Nowa miłość?! Jackson z premedytacją próbuje zburzyć dotychczasowe
relacje Griffina i Theo, a na tych ruinach zbudować szczęśliwy związek z
chłopakiem. Co gorsza, Griffin przecież dalej kocha Theo, ale nie może dać mu
szczęścia, którym obdarowuje go Jackson, a to rozrywa go od środka. Niezłe
zamieszanie, prawda? Ale to nie wszystko. Theo umiera. Ta sytuacja wstrząsa
Griffinem tak bardzo, że odizolowuje się od reszty świata i – o ironio! –
jedyną osobą, która go rozumie, jest znienawidzony Jackson.
Nie mogłam doczekać się przeczytania Zostawiłeś mi tylko
przeszłość. Książka od razu mnie zaciekawiła i czytałam ją w każdej wolnej
chwili, co mogę porównać do ugryzienia komara. Już tłumaczę, dlaczego
porównałam tak piękną książkę do tak dziwnej sytuacji. Ugryzienie komara nie
jest bolesne, ba, prawie w ogóle go nie czuć. Historia bohaterów jest jak rozdrapana
rana – nie można o niej zapomnieć, bo cały czas swędzi, a ból wzrasta w miarę drapania.
Im dłużej czytałam, tym większe wzruszenie wzbudzała we mnie ta powieść. Czasami
miałam wrażenie, że ktoś baaaardzooo mocno rozbujał huśtawkę emocjonalną Griffina
i świetnie bawił się, oglądając to uczuciowe widowisko.
Dobrze wykreowani bohaterowie różnią się od siebie, co czyni ich niezmiernie
ciekawymi. Każdy ma swoje małe dziwactwa i to sprawia, że nie są płytcy i „szarzy”.
Narracja jest prowadzona z perspektywy Griffina, a sama książka jest podzielona
na dwa rodzaje rozdziałów, które się przeplatają – Dzisiaj oraz Wspomnienia. Mogłam
wczuć się w tragiczną sytuację Griffina po śmierci miłości jego życia, a
czytając Wspomnienia poznawałam najróżniejsze wydarzenia przed tym, jak Theo
odszedł. Niektóre były naprawdę urocze i zabawne, może dlatego, że chłopcy nie
mieli doświadczenia w związkach i często nie wiedzieli jak się
zachować.
I tutaj przychodzi jeden z najważniejszych powodów, dla którego warto przeczytać powieść Adama Silvery – utwór porusza takie tematy jak nastoletnia miłość, związki homoseksualne, żałoba, zaburzenia organizmu. Te sprawy są bardzo popularne we współczesnym świecie i cieszę się, że powstaje coraz więcej książek w tym stylu.
(Brawo dla mojego psa, który chciał ukraść mi książkę i pobiegać z nią po podwórku)
Podsumowując – Zostawiłeś mi tylko przeszłość jest jedną z najlepszych książek, które ostatnio miałam okazję przeczytać. Na pewno muszę sięgnąć po resztę twórczości Adama Silvery!
A! I jeszcze coś! Jeśli zdecydujecie się na zakup tej pozycji, polecam również
przy okazji zakupić opakowanie chusteczek – przydadzą się ;)
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu We need YA! ♥
o książce:
autor: Adam Silvera
stron: 420
wydawnictwo: We need YA
rok wydania: 2018
stron: 420
wydawnictwo: We need YA
rok wydania: 2018
estetyka wydania: 4/5
A Wam która książka Adama Silvery bardziej się podobała?
Zachęcam do dyskusji w komenatrzach!
Karolina
Fenomen Adama Silvery nadal nie został przeze mnie odkryty. Nie to nie dlatego że jego książki totalnie mi się nie podobały. Po prostu nie przepadłam bo jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z twórczością tego autora, mimo że jest o niej tak głośno i tak dobre opinie zbiera. Muszę znaleźć jakąś głębszą motywację i koniecznie nadrobić swoje zaległości. Bardzo cieszę się że ta pozycja przypadła Ci do gustu bo kolejna pozytywna recenzja znacznie zwiększa szansę na to że i mi ta książka przypadnie do gustu, bo raczej za piękną okładkę nie dostaje tak wysokich ocen.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja :)
Pozdrawiam cieplutko xo
https://miedzyplanetarne.blogspot.com/
Słyszałam o niej, ale chyba to już książka nie dla mnie ;) Nie czuję "tego czegoś" ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już trochę o książkach tego autora. Podobno są bardzo wzruszające i skłaniające do refleksji. Może nie jest to pozycja dla mnie, ale będę o niej pamiętać :-)
OdpowiedzUsuń