"Drugie bicie serca" #8
Każdy ma prawo do zrozumienia, wsparcia i miłości. Zapraszam
was do świata „Drugiego bicia serca”.
AUTOR: Tamsyn Murray
STRON: 406
WYDAWNICTWO: Zielona Sowa
Wyobraźcie
sobie, że budzicie się z myślą, że to właśnie dziś możecie umrzeć. Z taką obawą
każdego dnia budził się Jonny Webb. Chłopak jest pod stałą obserwacją lekarzy,
cierpi bowiem na nieuleczalną wadę serca, dlatego jest podłączony do maszyny
pompującej jego krew – berlińskiego serca.
Niamh
jest świadkiem śmierci swojego brata bliźniaka. Dziewczyna jest załamana. Nie
może pogodzić się z diagnozą mimo, że w ostatnim czasie częściej kłóciła się z
bratem niż rozmawiała.
Kiedy
Niamh dowiaduje się, że rodzice oddadzą narządy Leo do przeszczepu, nie
spodziewa się, że biorca w przyszłości pojawi się w jej życiu…
Moje przemyślenia [mogą być spojlery!]:
Książka jest bardzo wzruszająca, nie ma co ukrywać. Jednak poza uczuciem
rozwijającym się między bohaterami bardzo dobrze oddaje realia życia w szpitalu – walki o każdy dzień chorego pacjenta. Tematyka poruszana przez książkę jest
poważna. Historia ma uświadamiać, że
decyzja o oddaniu narządów zmarłego może uratować życie wielu osób.
Przyznam, nie dałam rady zatrzymać łez, szczególnie na końcu książki. Wydaje mi
się, że po książkę powinni sięgnąć wszyscy, bez wyjątków. Gratuluję autorce,
która poświęciła sporo czasu na zbieranie materiałów do książki – o efekcie
możecie się sami przekonać sięgając po „Drugie bicia serca”.
Zachęcam do dyskusji w komentarzach! J
~ZaczytanaD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz