"Z nicości" Martyna Senator #52 [premiera]

"Z nicości" dotarło do mnie kilka dni przed premierą (za co bardzo dziękuję wydawnictwu!), więc gdy tylko powieść trafiła w moje ręce, zabrałam się za czytanie. Czytanie zajęło mi kilka godzin.  No dobra, jedną noc. Ale było warto, bo po raz kolejny historia stworzona przez wspaniałą Martynę Senator podbiła moje serce. Zapraszam na recenzję :)


Jak po premierze jednego z tomów poinformowała nas autorka, wszystkie historie przedstawione w tej serii będą ze sobą połączone. W "Z popiołów" głównymi bohaterami byli Sara i Michał. W drugiej części główną rolę odgrywali Szymon i Kaśka, przyjaciółka Sary. W "Z nicości" zostaje przedstawiona historia Elzy i Kuby, przyjaciela Michała. Dzięki temu nasi ulubieńcy z poprzednich części serii pojawiali się także w tej części.

Elza to nowa bohaterka, o której na wstępie wiemy tylko tyle, że uciekła z domu i próbuje dostać się do Krakowa. Ciągnąc za sobą ogromną walizkę, w którą zapakowała cały swój życiowy dorobek wraz z planem na przyszłość, spotyka Kubę. Tatuażysta, gdy zauważa, że nieznajoma dziewczyna ma zamiar dotrzeć do celu autostopem, proponuje swoją pomoc. Tak zaczyna się ich znajomość.


Autorka w charakterystyczny dla siebie sposób przez większą część powieści ukrywa przed czytelnikiem przeszłość Elzy, dlatego ja uważałam tę dziewczynę za jedną wielką zagadkę. Jest bardzo życzliwa i mądra, ale także nieco skryta. Szczerze mówiąc, od początku miałam swoje przypuszczenia co do powodu ucieczki Elzy z domu, ale finalny powód bardzo mnie zaskoczył.
Kuba, którego od początku serii bardzo lubiłam, jest opiekuńczy i bardzo serdeczny - bardzo zaimponował mi tym, że starał się robić wszystko, żeby Elza czuła się w mieszkaniu jego i Michała dobrze. Jak się jednak okazało, Kuba także borykał się z problemami rodzinnymi. Poruszony w tej powieści wątek rozbitej rodziny i tragedii sprzed lat był moim zdaniem bardzo dobrze poprowadzony i dodawał wiele emocji. Dzięki niemu można lepiej poznać Kubę i zrozumieć wiele jego zachowań.

Książki Martyny Senator należą do moich ulubionych. Styl pisania autorki jest bardzo przyjemny, dzięki czemu nawet nie zauważam, że przewracam kolejne karty powieści (dosłownie, nie wiedziałam nawet kiedy już połowa historii była za mną!). Chociaż muszę przyznać, że nie jest to moja ulubiona część tej serii, bo moje serce należy do "Z otchłani", to ta część jest pełna emocji i bardzo istotnych przekazów. Przede wszystkim - nigdy nie jest za późno. Nigdy nie jest za późno, aby zacząć wszystko od nowa. Nigdy nie jest za późno, aby poprosić o pomoc. Nigdy nie jest za późno, aby zacząć żyć po swojemu i być szczęśliwym.


 A teraz powiem coś, o czym dowiedziałam się dosłownie przed chwilą. Uwaga... Jesteście gotowi? :) "Z nicości" nie będzie ostatnią częścią serii! Kto się cieszy? Bo ja jestem mega podekscytowana. Jak myślicie, kto może być bohaterem kolejnej części?


Za egzemplarz książki bardzo serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona!
O książce:









tytuł: "Z nicości"
autor: Martyna Senator
stron: 358
wydawnctwo: Czwarta Strona
rok wydania: 2018
estetyka wydania: 5/5


Dominika

9 komentarzy:

  1. To zdecydowanie nie mój klimat - po żadną część nie sięgnełam, bo nie przepadam za takimi powieściami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie takie książki, w planach mam tom pierwszy tylko czasu brak, także tą na pewno również przeczytam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie dostałam ją w swoje łapki. Nawet nie potrafię wyrazić jak bardzo się cieszę, że zostajemy w tym "uniwersum" :D
    https://zagubionapomiedzywersami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś będę musiał przeczytać książki tej autorki ale to raczej plany na bardziej odległą przyszłość ;)

    Pozdrawiam
    https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Do dwóch pierwszych tomów tej serii nie ciągnęło mnie zbytnio, choć jakiś poziom zainteresowania na nie skierowałam. "Z nicości" jednak intryguje mnie coraz bardziej, a pozytywne recenzje jakie zbiera kierują moją uwagę na tę książkę. Stąd moje pytanie: wiem, że pozycje te są ze sobą połączone bohaterami, ale czy można czytać tylko wybrane części?

    Pozdrawiam ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem zorientowana, czy autorka coś mówiła na ten temat, ale moim zdaniem można spokojnie przeczytać tylko jedną książkę z tej serii. Zapewniam, że nie pogubisz się :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Śliczne zdjęcia, ale do tej serii ani trochę mnie nie ciągnie.

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Z jednej strony chciałabym przeczytać, ale z drugiej nie mam czasu i muszę to odwlec na "nie wiem kiedy"

    OdpowiedzUsuń
  8. To już kolejna część, a ja nawet nie przeczytałam pierwszego tomu. Chyba się z nią pożegnam, czasu mam zbyt mało na wszystkie książki, które chciałabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 LIBRO D&K , Blogger