Nowa biblioteczka!

Nowa biblioteczka!


Hejka :) Dzisiaj witam Was w trochę innym poście. Na Instagramie pytałam Was, czy chcielibyście zobaczyć organizację biblioteczki w moim wykonaniu. Zdecydowaliście, że chcecie zobaczyć to w formie filmiku. Ten film znajdziecie także na YouTube :) Zapraszam do oglądania !



Wiem, wiem - montażystką nie zostanę, ale włożyłam dużo pracy i serca w ten krótki filmik :)





Wiktor Mrok "Czerwony parasol" #44

Wiktor Mrok "Czerwony parasol" #44


Tytuł: Czerwony parasol
Autor: Wiktor Mrok
Stron: 592 (egzemplarz recenzencki)
Rok wydania: 2018
Wydawnictwo: Initium

~~~~~~~~~~~~

Siedemnastoletnia Tatian, jak każdego dnia po zajęciach z gimnastyki, jest zawożona przez szofera do domu. Gdy tylko zbliża się do drzwi wejściowych czuje, że coś jest nie tak. Wewnątrz jej obawy się potwierdzają - nastolatka zastaje martwych rodziców i siostrę.

Tatiana nie panikuje jednak. Zaczyna dokładnie sprawdzać dom w poszukiwaniu wskazówek, które mógłby zostawić jej zamordowany ojciec. Dziewczyna, zdając sobie sprawę z niebezpieczeństwa, w jakim się znalazła, decyduje się na ucieczkę.

Kto dokonał tej okrutnej zbrodni i dlaczego? Jaką prawdę o swojej rodzinie dziewczyna odkryje przy współpracy z organizacją Czerwony parasol?

~~~~~~~~~~~~

Po tej książce spodziewałam się naprawdę wiele. Gdy dowiedziałam się, że jest to "kryminał z elementami historycznymi oparty na tajnych aktach służb specjalnych" byłam podekscytowana. Niestety, zamiast dostać emocjonujący i pełny akcji kryminał, dostałam historię z nie wykorzystanym potencjałem.


Główna bohaterka, Tatiana, miała zostać tu wykreowana na bardzo silną, młodą kobietę. Niby zachowała się trzeźwo w obliczu tak tragicznych wydarzeń i była inteligentna w jakiś tam swój sposób. Moim zdaniem dziewczyna była bardzo denerwująca. Widać było, że sama nie wie, czego chce, bo najpierw szalała za tym swoim szoferem, a później, w jednej chwili się w nim odkochała i już była w związku z całkiem obcym jej mężczyzną. Nie chce mi się nawet tutaj przytaczać jednej ze scen, kiedy Tatiana uciekła z domu i znalazła schronienie u Griszy - było to moim zdaniem tak żałosne, że miałam ochotę odłożyć tę książkę i o niej zapomnieć. No cóż, nie zrobiłam tego, a dzięki temu przekonałam się, że historia miała potencjał, ale to właśnie Tatiana i jej wątek miłosny wszystko zniszczył.

Kiedy już na dobre zapoznałam się z tym, jak funkcjonuje Czerwony parasol i w miarę wciągnęłam się w tę książkę - bum! Bo przecież książki bez tandetnego wątku miłosnego są nudne... Około dwusetnej strony nieźle zapowiadający się kryminał zmienił się w okropne romansidło, które było tak nudne i mdłe, że ciężko się to w ogóle czytało. Niestety, romansidłem ta książka została aż do zakończenia, chociaż później na chwilkę powrócił klimat kryminału. 

Ogólnie pomysł na książkę jest moim zdaniem dobry, ale, jak już wspomniałam, źle został wykorzystany. Moim zdaniem wszystkie wątki romantyczne w tego typu książkach niszczą cały klimat i sprawiają, że takie pseudo kryminały robią się nudne, schematyczne i tandetne. W przypadku Czerwonego parasola, gdyby nie główna bohaterka i jej perypetie uczuciowe, całość prezentowałaby się bardzo dobrze. Wszystkie powiązania między tajnymi organizacjami a ojcem Tatiany były bardzo ciekawe, tworzyły spójną, ciekawą i nieprzewidywalną całość. Takie zakończenia się trochę spodziewałam, ale do końca nie byłam pewna, kto stoi za tym morderstwem. O, i jeszcze jedna rzecz bardzo mi się podobała - świetnym pomysłem było to z rozmieszczeniem tego narkotyku na wielu kontynentach i zablokowanie dostępu w taki sposób, jak zrobiła to Tatiana. To była świetna akcja!

Podsumowując - jeżeli wyrzucono by z tej książki wszystkie wątki miłosne i zmieniono by zachowanie Tatiany, ta powieść byłaby rewelacyjny kryminałem. Nie powiem Wam, żebyście nie kupowali tej powieści, bo jeżeli lubicie wątki miłosne w kryminałach to jestem pewna, że spodoba się Wam historia Tatiany. Jeśli jednak wolicie, kiedy kryminał jest tylko kryminałem - raczej nie podoba Wam się ta książka.

Jest to dopiero pierwsza książka Wiktora Mroka. Mam nadzieję, że nie będzie jego ostatnią, a kolejne powieści będą coraz lepsze :)



"Ostatni list od kochanka" Jojo Moyes #43

"Ostatni list od kochanka" Jojo Moyes #43


Tytuł: Ostatni list od kochanka
Autor: Jojo Moyes
Stron: 512
Rok wydania: 2017
Wydawnictwo: Znak

-Boję się tego, co do ciebie czuję. Boję się tak bardzo kochać. (...)
Jeśli pozwoliłabym sobie cię pokochać, to by mnie zniszczyło. Byłbyś tylko ty. Stale bym się bała, że możesz się rozmyślić. A gdyby tak się stało, umarłabym.

~~~~~~~~~~~~

Ellie Haworth, młoda dziennikarka, przy okazji przeszukiwania archiwów redakcji "Nation" natrafi na list z lat sześćdziesiątych. Jak się okazuje jest to ślad romansu między zamężną Jennifer i dziennikarzem Anthonym. Poruszające wyznania zawarte w liście na dają Ellie spokoju - postanawia dowiedzieć się więcej o historii kochanków.

Im kobieta odkrywa więcej szczegółów romansu, tym coraz bardziej zaczyna wątpić w miłość łączącą ją i żonatego pisarza, Johna. Czy poznanie prawdy o historii kochanków zmieni życie młodej dziennikarki? 


Chciałabym mieć pewność, że postępuję właściwie. Że to będzie warte całego cierpienia, które spowoduję.

~~~~~~~~~~~~

Dzięki tej książce utwierdziłam się w przekonaniu, że Jojo Moyes to moja ulubiona autorka literatury kobiecej. Do tej pory przeczytałam większość jej książek (jeżeli dobrze się orientuję to zostało mi już tylko Razem będzie lepiej) i nie podobało mi się tylko Kiedy odszedłeś. Jednak im więcej mija czasu od przeczytania tamtej powieści, tym coraz bardziej mam wrażenie, że nie zrozumiałam, co Moyes chciała przekazać przez tę książkę. Ale o tym napiszę może przy okazji innego postu. Dziś chciałabym się skupić na najnowszej i najpiękniejszej powieści Jojo Moyes.



Opis z tyłu książki informuje nas, że główną bohaterką jest Ellie. Moim zdaniem są dwie główne bohaterki, z czego właśnie Ellie odgrywa mniej ważną rolę. Wydaje mi się, że historia młodej Jennifer jest najważniejszym wątkiem w tej powieści, a życie dziennikarki jest tu pokazane jako przykład tego, jak miłosne listy kochanków odmieniły życie nieszczęśliwie zakochanej kobiety.

Bohaterowie zostali wykreowani na bardzo realistycznych, szczerych i takich, których da się polubić, dlatego zaprzyjaźniamy się z nimi i przeżywamy te same uczucia, co oni. Tej powieści nie da się odłożyć. Autorka wzbudza swoim sposobem pisania wzbudza w nas zaciekawienie, więc po każdym rozdziale chcemy natychmiast poznać kolejne wydarzenia. Do końca książki nie jesteśmy pewni, co tak naprawdę wydarzyło się między kochankami i co wydarzy się w życiu Ellie. Zdradzę Wam coś - zakończenie podbije Wasze serca!

W tej powieści, tak samo jak w Dziewczynie, którą kochałeś, historia z przed lat za pomocą jakiegoś przedmiotu (w tym przypadku listu) wpływa na życie współczesnej bohaterki. Taki motyw bardzo mi się podoba, bo moim zdaniem przyjemnie czyta się powieści, w których czyjeś życie pośrednio wpływa na decyzje kogoś innego. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się to bardzo pozytywne i przez to bardzo "wkręcam" się w historię obu bohaterek. Przez to zżyłam się z Ellie i Jennier tak mocno, że przez jakiś czas po lekturze nie potrafiłam sięgnąć po żadną inna książkę. 

W książce są umieszczone listy Jennifer i Anthony'ego. Dzięki tym listom możemy poznać szczerość uczuć, którymi siebie darzyli kochankowie, dlatego nie sposób nie trzymać kciuków za szczęśliwe zakończenie tego romansu. Poza tym, przed każdym rozdziałem umieszczone są fragmenty współczesnych SMS'ów, emaili, listów, czy statusów na facebooku, które pokazują, jak w dzisiejszych czas wyglądają niektóre związki, rozstania. Niektóre z nich były tak głupie, że aż zabawne, a niektóre smutne i wzruszające. Myślę, że jest to ciekawy dodatek.

Podsumowując, historia przedstawiona w tej książce zachęca nas, do odważenia się na zmiany w swoim życiu mimo tego, że teraz mogą one nam się wydawać zbyt trudne i bolesne. Grecka mądrość mówi, że odwaga jest początkiem działania, a szczęście jego końcem.



Za egzemplarz bardzo serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak!




"Miasto świętych i złodziei" Natalie C. Anderson #42

"Miasto świętych i złodziei" Natalie C. Anderson #42


Tytuł: Miasto świętych i złodziei
Autor: Natalie C. Anderson
Stron: 464
Wydawnictwo: Initium
Rok wydania: 2017

Uświadamiam sobie:
Boyboy jest moim przyjacielem.
Michael jest moim przyjacielem.
Czy mi się to podoba czy nie. Czy chcę to przyznać czy nie […].
 To, co sobie uświadamiam, nie jest zasadą – jest prawdą:
Oni istnieją dla mnie.
A ja istnieję dla nich.

~~~~~~~~~~~~

Tina i jej matka są zmuszone do ucieczki z Kongo do Kenii. Wierzą, że uda im się rozpocząć nowe, lepsze życie w obcym kraju. Matka dziewczyny szybko znajduje pracę u zamożnego człowieka, Pana Greyhilla. 

Dziewczyna zdawała sobie sprawę ze źródła jego majątku, więc gdy odnalazła martwą matkę w jego gabinecie od razu miała pewność, kto popełnił tę okrutną zbrodnię. Tina postanawia schować się w mroku ulicy i tam czekać, aż nadejdzie chwila zemsty.

Kiedy jednak wraca do miejsca tragedii stare przyjaźnie okazują się tak silne, że wpędzają nastolatkę w ciąg niebezpiecznych zdarzeń. Czy dziewczyna pozna prawdę o swojej matce i jej mordercy?


[…] dziewczyny nie były przygotowane, gdy wojna wtoczyła się przez frontowe drzwi szpitala, rwąc na strzępy i siekąc na kawałki. Poruszała się szybko. Nie były gotowe na ten rozlew krwi.

~~~~~~~~~~~~~

W oryginalnej wersji językowej książka ta jest opisana jako młodzieżowa. W Polsce traktuje się ją jako kryminał, thriller. Po lekturze tej powieść mogę stwierdzić, że bliżej jej do młodzieżówki. Nie ma tu typowych elementów kryminałów (oprócz morderstwa, rzecz jasna), jest za to cała masa różnych przemyśleń głównej bohaterki, które są charakterystyczne dla wieku dojrzewania. W tej książki główną rolę odgrywają uczucia, emocje głównej bohaterki oraz jej relacje z innymi ludźmi. Wątek śmierci jej matki i poszukiwania sprawcy jest, według mnie, sprawą drugorzędną. 
Tina jest dziewczyną doświadczoną przez los. Po śmierci matki musiała wychowywać się wśród złodziei i gangsterów na ulicy, przez co stała się bardzo nieczuła, chłodna i zamknięta w sobie. Mimo kilku chwil słabości była bardzo silna i radziła sobie ze wszystkimi trudnościami.

Spośród członków Goondan - gangu, do którego należy główna bohaterka - poznajmy tylko kilka osób: Boyboya, Robala, Keczupa i Pana Omoko. Keczupa od początku nie bardzo lubiłam, za to Boyboy i Robal wydawali mi się godnymi zaufania tej dziewczyny. Czy moje odczucia wobec nich były słuszne, możecie się przekonać sięgając po tę książkę :) 
Sposób pisania autorki bardzo mi się spodobał - szczególnie moją uwagę zwracały te retrospekcje pisane w stylu bajki dla dzieci ("dawno, dawno temu...").  Natalie C. Anderson pisze bardzo przyjemnie, dlatego jej książkę można pochłonąć w 2-3 dni. 

Akcja książki na początku dzieje się w Kenii, w rezydencji Greyhillów. W tym czasie dowiadujemy się bardzo dużo o historii Tiny, jej matki, siostry i Pana G. Z tymi wszystkimi informacjami wyruszamy razem z dziewczyną do jej ojczyzny, do Kongo. To właśnie tam wszystkie luki w opowieściach dziewczyny stopniowo się zapełniają przez rozmowy z miejscowymi ludźmi, znajomymi. Dopiero wtedy, gdy łączymy ze sobą wszystkie stare i nowe fakty, udaje nam się poznać całą prawdę o życiu i śmierci matki Tiny. Ta podróż była dla mnie niesamowitym przeżyciem, pełnym akcji, tajemnic i niebezpieczeństwa.

Nigdy nie interesowałam się losem afrykańskich uchodźców i nie miałam pojęcia, że ten problem jest tak duży i tak powszechny w tamtych rejonach. Wiedziałam, że autorka musiała konsultować treści zawarte w książce z kimś, kto spotyka się z tego typu sytuacjami. Nie sądziłam, że ona sama jest taką właśnie osobą - Natalie pracowała w ONZ, gdzie pomagał uchodźcom z różnych stron świata, głównie Afryki. Moim zdaniem głównie z tego powodu powinniśmy sięgnąć to tę książkę. Uświadamia ona, jaki los spotyka afrykańskich uchodźców. Podczas lektury trafimy na wiele sytuacji, w których uchodźcy będą wyśmiewani, poniżani lub krzywdzeni, fizycznie lub psychicznie, przez ludzi, którym w życiu lepiej się powiodło. Warto mieć przynajmniej świadomość, jak to wszystko wygląda w tamtej części świata. Jednak jeżeli to Was nie zachęciło do sięgnięcia po Miasto świętych i złodziei obiecuję Wam, że książka wciągnie Was bez końca i nie będziecie w stanie jej odłożyć, dopóki nie poznacie całej historii Tiny. Zachęcam do przeczytania tej książki!

                                                                                             

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Initium!




Książkowe nowości #1 Styczeń

Książkowe nowości #1 Styczeń

Ostatnio przygotowałam dla Was post o książkach, dzięki którym możemy przedłużyć sobie Święta. Spodobał mi się pomysł na przedstawianie i krótkie opisywanie kilku wybranych książek, dlatego dziś zapraszam na kilka najciekawszych premier zaplanowanych na ten miesiąc.



1. Ostatni list od kochanka Jojo Moyes - 10.01.2018

Ostatni list od kochanka to jedna z najpiękniejszych powieści Jojo Moyes. Autorka podbiła serca milionów czytelników bestsellerowymi Zanim się pojawiłeś, Kiedy odszedłeś oraz Dziewczyną, którą kochałeś.
Ellie, młoda dziennikarka, natrafia na ślad romansu sprzed lat. Po wielkiej miłości, która połączyła młodą mężatkę Jennifer i Anthony’ego, szorstkiego w kontakcie, ale wrażliwego reportera, pozostały tylko listy. Przejmujące i wyjątkowe, fascynują Ellie na tyle, że postanawia poznać historię zakazanego związku i odkryć tajemnicę jego dramatycznego końca. Czy historia miłosnego skandalu z przeszłości może zupełnie odmienić życie samej Ellie i jej relację z żonatym mężczyzną?
To inspirująca historia o tym, że warto znaleźć odwagę do podjęcia decyzji, która pozwoli zyskać to, co w życiu najcenniejsze. Nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi i na przekór konwenansom.
Jeśli naprawdę kochasz, to kochaj odważnie.

2. Czerwony parasol Wiktor Mrok - 19.01.2018

Zimowa Moskwa. Siedemnastoletnia Tatiana, wracając z treningu gimnastyki, nie wie jeszcze, że jej życie za chwilę zmieni się nieodwracalnie. Kiedy w swoim domu, w zamożnej dzielnicy miasta, znajduje brutalnie zamordowanych rodziców i siostrę, nie pozwala sobie na rozpacz. Działa instynktownie, wiedziona twardym sportowym charakterem. Zabezpieczona przez ojca, odkrywa w domowej skrytce tajemnicze ampułki i pendrive’a. Los nie dał jej wyboru − musi dorosnąć, musi podejmować decyzje, od których zależy jej życie i dużo, dużo więcej. Czy wykaże się bezwzględnością? Czy będzie potrafiła zabić z zimną krwią? Liczy się wykonanie zadania.
Wyczekujcie przedpremierowej recenzji na blogu!

3. Okrutna pieśń Victoria Schwab - 17.01.2018

 Pierwszy tom bestsellerowej amerykańskiej serii  Potwory Verity. Autorka głośnych Odcieni magii powraca w wielkim stylu!
Kate Harker i August Flynn są następcami przywódców podzielonego miasta – miasta, gdzie z przemocy zaczęły rodzić się prawdziwe potwory. Kate chciałaby dorównywać bezwzględnością ojcu, który pozwala potworom wałęsać się po ulicach, a ludziom każe płacić za ochronę. August chciałby być człowiekiem, mieć dobre serce i odgrywać większą rolę w obronie niewinnych przed potworami – niestety sam jest jednym z nich. Może ukraść duszę, wygrywając pieśń na swoich skrzypcach. Jednak Kate odkrywa jego tajemnicę…

4. Złe serce Leisa Rayven - 08.01.2018

Kiedy Cassie i Ethan odnajdują szczęście, na scenę wkracza nowa para.
Elissa Holt, siostra Ethana, jest doskonałą inspicjentką. W pracę wkłada serce i nie chce się rozpraszać. Liam Quinn to gwiazda Hollywood. Razem z równie słynną narzeczoną Angel Bell otrzymał właśnie angaż do nowej sztuki wystawianej na Broadwayu.
Godziny wspólnych przygotowań, wielkie napięcie i medialne zamieszanie zbliżają do siebie tych, którzy nie powinni być blisko. Bo serca – wbrew wszelkim regułom – piszą własny scenariusz.

5. Kłamczucha Emily Lockhart - 31.01.2018

Nowa powieść autorki Byliśmy łgarzami. Kryminał psychologiczny pełny suspensu, intryg i nieczystych zagrywek. E. Lockhart stworzyła porywającą historię młodej kobiety, której diaboliczne umiejętności stały się przepustką do wygodnego życia.
Wierzyła, że im więcej wypocisz na treningu, tym mniej wycierpisz w walce.
Wierzyła, że najlepszym sposobem, by uniknąć złamanego serca, jest udawać, że się go nie ma.
Wierzyła, że to, jak mówisz, jest często ważniejsze niż to, co masz do powiedzenia.
Wierzyła też w filmy akcji, trening siłowy, potęgę makijażu, ćwiczenie pamięci, równe prawa oraz to, że z filmików na YouTube można się nauczyć miliona rzeczy, których na próżno szukać w college’u.
Jule West Williams to wojowniczka, dziewczyna kameleon, zawsze gotowa do ataku.
Imogen Sokoloff to dziedziczka fortuny i zagubiona w życiu sierota. Co przyniesie przyjaźń tych dwóch tak różnych dziewczyn?


~~~~~~~~~~~~

Na jaką pozycję Wy najbardziej czekacie? 
I czy tego typu posty podobają się Wam? Mam w planach robić Książkowe nowo każdego miesiąca :)

Copyright © 2014 LIBRO D&K , Blogger