Nauka angielskiego? - to może być świetna zabawa!

Hejka!
 Jak może wiecie, w przyszłym roku piszę egzamin gimnazjalny, do którego chcę się dobrze przygotować. Zależy mi na wielu przedmiotach, a jednym z nich jest angielski. Nie mam problemów z nauką tego języka, ale czuję, że mogę do egzaminu jeszcze lepiej się go nauczyć. Dlatego w tym poście, który różni się od innych na moim blogu, pokażę Wam, że nauka angielskiego może być świetną zabawą :)

Kieszonkowiec


Ten produkt nie dość, że nas uczy, to jeszcze można się przy nim świetnie bawić. Ja razem z przyjaciółmi "zagrałam" na punkty - polegało to na tym, że rozdzielałam karty z quizami, następnie nawzajem czytaliśmy sobie quizy i przydzielaliśmy punkty. Za każdą poprawną odpowiedź przyznawaliśmy jeden punkt. Jeżeli w quizie były niezrozumiałe słówka - zapisywaliśmy je na kartkach i na koniec każdej rundy przepytywaliśmy się z nich. Jeżeli nie umieliśmy przetłumaczyć słówka - traciliśmy jeden punkt. Ten kto zdobył najwięcej punktów - wygrywał.
Dzięki temu wiem, że "picky" oznacza czepialski :)




Ogromnym atutem tego produktu jest także jego wielkość - zmieści się do torebki, plecaka, dzięki temu możemy zabierać karty w teren :)
Ale uwaga! Jest efekt uboczny! Jak jest napisane na tyle opakowania - możesz zostać lordem ciętej riposty :)

Fiszki



Zawsze uważałam, że taki sposób nauki jest bardzo efektywny. Przed każdą kartkówką ze słówek z angielskiego na moim biurku była tona fiszek ręcznej roboty :) Bardzo się cieszę, że dostałam te fiszki - świetnie wykonane, bardzo proste, a cały zestaw jest bardzo dobrze wyposażony. Poza samymi fiszkami znajdziemy tu także spis wszystkich słówek, które znajdziemy na karteczkach, kod do pobrania nagrania, które możemy słuchać jednocześnie ucząc się, przegródki (na fotografii) oraz mini teczkę na fiszki, abyśmy mogli uczuć się także poza domem :)


~~~~~~~~~~~~

Jeśli chcecie polepszyć Wasz angielski, bardzo serdecznie polecam produkty Wydawnictwa Edgard. Są bardzo intuicyjne i solidnie wykonane :)

Tutaj znajdziecie opisane produkty:

Za swoje pomoce naukowe dziękuję Wydawnictwu Edgard! Będę bardzo chętnie z nich korzystać :)

~ZaczytanaD


4 komentarze:

  1. O interesujące! Powinnam wrócić do języków obcych. Ten sposób jest serio dobry. Wiesz, czy mają w innych też językach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co się orientuję, mają pomoce naukowe w 33 językach :)

      Usuń
  2. Jestem ogromną zwolenniczką fiszek (teraz katuję niemiecki), ale takich jeszcze nie miałam w rękach. Bardzo ciekawy pomysł :)
    Pozdrawiam
    Ewelina z Gry w Bibliotece

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 LIBRO D&K , Blogger