Horror dla dzieci? "Koralina" Neil Gaiman #27

Ekranizacja tej książki miała swoją premierę w 2009 roku, kiedy ja miałam 7 lat. Pojechałam na wycieczkę do kina na ten film... i tak się go wystraszyłam, że do dziś boję się przypomnieć sobie jego zwiastun. A co sądzę o książce? Zapraszam na recenzję :)



Tytuł: Koralina
Autor: Neil Gaiman
Stron: 105
Wydawnictwo: MAG

Ty naprawdę nie rozumiesz, prawda? - rzekła. - Ja wcale nie chcę wszystkiego, czego pragnę. Nikt tego nie chce. Nie tak naprawdę. Co to za zabawa dostawać wszystko, o czym się marzy, tak po prostu? Wtedy to nic nie znaczy. Zupełnie nic.

~~~~~~~~~~~~

Koralina wraz z rodzicami przeprowadza się do nowego domu. Jest bardzo kreatywną i ruchliwą dziewczynką, dlatego już następnego dnia wie, ile okien oraz drzwi jest w domu. Wie także, że jedno z drzwi jest zamknięte na klucz...

Pewnego dnia dziewczynce udaje się je otworzyć. Odkrywa przejście do innego domu, który na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od domu Koraliny. Jednak ten tata jest lepszy, bo poświęca uwagę Koralinie. O, a ta mama gotuje!

Ale chwileczkę... dlaczego ci rodzice zamiast oczu mają... guziki?! Czy oni chcą, aby Koralina także je nosiła?


Koty nie mają imion (...). Wy, ludzie, macie imiona. To dlatego, że nie wiecie, kim jesteście. My wiemy, kim jesteśmy, więc nie potrzebujemy imion.

~~~~~~~~~~~~~

Tytułowa Koralina to odważna dziewczynka. Być może wynikało to z tego, że była dzieckiem i nie zdawała sobie sprawy z niebezpieczeństwa, które może ją spotkać podczas pobytu z drugimi rodzicami. W niektórych fragmentach wykazywała się jednak większą rozsądnością i umiejętnością racjonalnego myślenia niż niejeden dorosły. Koralina to dziewczynka ciekawa świata, dlatego na każdy szczegół drugiego świata zwracała uwagę, dzięki czemu dowiedziała się, gdzie znajdzie dusze dzieci. Gdyby nie jej odwaga jej prawdziwi rodzice nie zostaliby uwolnieni.

Klimat, który panuje w tej książce jest niepokojący, a miejscami nawet przerażający. Niektóre z tych fragmentów obrzydzały mnie, szczególnie te, w których wspominano myszy i szczury. Lubię czytać o magii, o nowych światach, ale ten absolutnie nie jest w moim typie. Kiedyś usłyszałam, że jest to horror dla dzieci. Ja w życiu nie dałabym tej książki dziecku. Pamiętam, jak zareagowałam na ekranizację tej książki. Tak bardzo się wystraszyłam, że do dziś dokładnie pamiętam, o czym był film, jak wyglądali bohaterowie. Choćbym chciała wymazać to z pamięci - nie dam rady. Książka moim zdaniem jest skierowana do nieco starszych czytelników. Być może ja nadal jestem za młoda i nie do końca dobrze odczytałam przekaz tej historii. Według mnie w tej opowieści chodziło o pokazanie, jakie mogą być skutki pogoni za lepszym życiem, lepszymi rodzicami, którzy mniej wymagają, a więcej dają. Zrozumiałam także, że jeśli chłodno myślimy i mamy w sobie wolę walki uda nam się osiągnąć cel. Czy mam rację?

Chcę także wspomnieć o pięknej okładce. Jest mroczna, co oddaje klimat treści. Jest w twardej oprawie, jednak widać na niej ślady użytkowania - odciski palców i zatłuszczenia. 
To jednak nie psuje efektu. Fragment napisu na okładce jest rozświetlony, co udało mi się uchwycić na fotografii. W rogach znajdują się małe, fioletowe guziczki ( czy to może mieć związek z treścią? :P ).
Wygląd tej okładki przekonał mnie do zakupienia reszty książek Gaimana wydanych przez to wydawnictwo. Aktualnie mam trzy egzemplarze, jeszcze sporo przede mną.

Książka jest cieniutka - ma trochę ponad 100 stron. Choćby z tego powodu warto ją przeczytać. Jest to lektura na jedno popołudnie (czytałam ją późnym wieczorem i miałam problem z zaśnięciem, bo przypomniały mi się emocje związane z filmem). 

Tę lekturę polecam osobom, które po wakacjach mają już dość lekkich książek i próbują powrócić do kryminałów lub fantastyki - Koralina może być pozycją przejściową.

Czytaliście tę książkę? A może oglądaliście film? Dajcie znać, co myślicie o Koralinie !

12 komentarzy:

  1. Książki nie czytałem a bajkę widziałem też za dzieciaka. Cholernie się jej bałem ale jednocześnie pokochałem. Historia z drugą Mamą, i te guziki zamiast oczu. Chore i fascynujące.

    Pozdrawiam
    Zazuul.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie widziałam i nie czytałam, więc nie mam żadnego odniesienia, ale czytałam jakiś czas temu pozytywną recenzję na jej temat i teraz mam lekko mieszane odczucia :)

    Pozdrawiam,
    shevvolfxczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobra, chyba serio warto zebrać całą serie. Czy jest ona jeszcze dostępna w księgarniach? Okładka jest świetna - taka minimalistyczna! Recenzja genialna. Pozdrawiam, Aleksandra z bukku

    OdpowiedzUsuń
  4. księżki nie czytałam ale bajka idealnie nadaje sie na wieczór halloween dla dzieci które lubią się bać

    OdpowiedzUsuń
  5. niestety dzieciom straszne szybko zapadają w pamięć takie filmy.. też mam taki jeden z dzieciństwa i boję się na samą myśl o nim..
    recenzja troszkę krótka, ale całkiem dobra!
    pozdrawiam, Dominika z ohbookishme.

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka bardzo mi się podoba, a co do "Koraliny" pierwszy raz o niej słyszę, zaintrygował mnie Twój opis tej powieści ;)
    Pozdrawiam, https://smallbigshelter.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Doskonale pamiętam film animowany na jej podstawie. Był dla mnie mega przerażający, ale miałam wtedy jakieś 10 lat? Teraz czaję się na książkę, by sprawdzić, jak się sprawa ma teraz :D

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta książka ewidentnie mnie prześladuje! Mam ją w planach od jakiegoś czasu, ale nie mogę się jakoś za nią zabrać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam całkiem sporo o tej książce, ale chyba właśnie bałabym się jej trochę za bardzo, żeby ją czytać. Zwłaszcza wieczorem, także podziwiam odwagę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przechodząc przez Twoją recenzję przeszłam przez wszelkie możliwe stany. Wielkie niedowierzanie: jak to? Horror dla dzieci? Wykluczone! Potem iskierka zachęty: ojej, to chyba pierwszy horror na który mam ochotę. A na końcu jednak zwątpienie: czy ja na pewno dam radę? To przecież gatunek, który omijam szerokim łukiem :D Brawa dla Ciebie za wywołanie we mnie takiej mieszanki uczuć i myśli ;) A co do książki... Dalej nie wiem co z tym tytułem zrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem, czego się spodziewałam po tej recenzji, ale zdecydowanie nie tego, że zaraz będę kombinować, by jak najszybciej ją przeczytać ;)
    Na szczęście znalazłam w Legimi, więc myślę, że jutro zacznę lekturę, dzięki za świetną recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiele osób zachwyca się tym autorem, a mnie do niego nie ciągnie...
    Jedynie "Księga cmentarna" mnie ciekawi :)
    Pozdrawiam :P
    http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 LIBRO D&K , Blogger