"Początek wszystkiego" #14

Byłam przygotowana na młodzieżówkę z jakimś istotnym przesłaniem. Niestety, nie znalazłam tam nic interesującego, oprócz ironicznego humoru...



TYTUŁ: "Początek wszystkiego"
AUTOR: Robyn Schneider
STRON: 319
WYDAWNICTWO: Moondrive


       Ezra jest chłopakiem idealnym. Jest popularny, czeka go świetna kariera sportowa, ma najlepszą dziewczynę w szkole i jeździ świetnym autem. Wszystko się zmienia na jednej imprezie... Po tym, jak przyłapał swoją dziewczynę na zdradzie wsiadł w samochód i... roztrzaskał sobie kolano w wypadku samochodowym. Jego kariera tenisisty stała się nierealnym pragnieniem, a przyjaciele zdobyli się jedynie na wysłanie kartki z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia do szpitala.

         Cassidy zjawia się w jego szkole niedługo po wypadku. Jest inna niż wszystkie dziewczyny. Spotkanie Ezry i Cassidy zmienia ich życia na zawsze.


Moje przemyślenia (moją być spojlery!):
Nie lubię pisać źle o książkach, ale post piszę, aby być może ktoś w komentarzu mi wyjaśnił, o co miało chodzić z tymi "początkami". Ta książka mi się w ogóle nie spodobała. Była nudna, nie mogłam się w nią wciągnąć.  Poza tym książka była moim zdaniem zbyt "amerykańska" - podobna do książek Greena.  Większość książki to nudne i nic niewnoszące do fabuły dialogi. Przebrnęłam przez nie tylko dzięki ironicznemu humorowi, którego było sporo, a który uwielbiam! 

Bardzo nie lubię Cassidy. Jest infantylna i moim zdaniem głupia. Wszystko było dla niej zabawą, nawet związek z Ezrą. Dziwiło mnie jej zachowanie, szczególnie mniej więcej na końcu książki (chodzi o scenę przed balem). To, w jaki sposób się zachowała i co powiedziała do Ezry tylko utwierdziło mnie w tym. A kiedy okazało się, że wtedy kłamała, miałam jej już zwyczajnie dosć!

Ezry także nie polubiłam za bardzo, choć bardziej niż Cassidy. Wydawał się taką ciepłą kluską w kwestii przyjaciół. Kiedy został królem balu poczuł, że nadal jest popularny i odwrócił się od przyjaciół z kółka debatowego. A później znowu do nich wrócił. Denerwowało mnie to, że sam nie wiedział, czego chciał. 

Przez większość książki myślałam tylko, dlaczego właściwie kupiłam tę książkę. Nie znalazłam tam żadnego przekazu, nie mam bladego pojęcia o co chodzi z tytułem tej książki i w jaki "magiczny" świat Cassidy wciągnęła Ezrę. Pewnie już nie sięgnę po książkę tej autorki...

Jeśli przeczytaliście tę książkę i spodobała Wam się, napiszcie komentarz. Możliwe, że tylko ja nie znalazłam tam przekazu i chciałabym, aby ktoś mi go pokazał :)

Zachęcam do komentowania! :)

~ZaczytanaD


11 komentarzy:

  1. Gratuluje świetnego bloga.
    Chętnie podejmę z Tobą współpracę.
    Proszę o kontakt na maila:
    info@paywin.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba jestem jedyną osobą, której się ta książka bardzo podobała, bo wszędzie widzę negatywne opinie na jej temat :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie musisz mi powiedzieć - co mam rozumieć przez te "początki"?!';)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. ,,Początek Wszystkiego" kusi mnie odkąd pojawiła się w zapowiedziach czerwcowych, od premiery minęło już trochę czasu, a moje postanowienie przeczytania tejże książki wciąż nie doczekało się przeniesienia na czyn. Myślę, że jeszcze trochę czasu upłynie nim się zbiorę w sobie i przeczytam tę pozycję, gdyż ostatnio moje czytelnicze osiągnięcia są słabsze niż kawa z jednej łyżeczki, a tempo czytania to żenada ;d
    Jest to książka z reguły zbierająca pozytywne opinie więc twoja recenzja niezbyt pochlebna jest dla mnie sporym zaskoczeniem. Książkę pewnie kiedyś przeczytam ale będę wiedziała, że lepiej nie nastawiać się na nie wiadomo co.
    Pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wyrobić własną opinię na temat danej książki :)
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  4. Osobiście "Początek wszystkiego" mi się bardzo podobał. Historia Ezry w sposób szczególny do mnie przemówiła, bo sama niestety musiałam zrezygnować z marzeń i planów związanych z hobby jakim jest taniec. Moim zdaniem ta książka idealnie dotrze do osób, które znajdują się w podobnej sytuacji jak główny bohater. Zapraszam do mnie
    : http://zaakreconazaaczytana.blogspot.com/2017/06/poczatek-wszystkiego-robyn-schneider.html?m=1 :) ^^ gorąco pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, o tym nie pomyślałam... Może ta książka dociera tylko do pewnej grupy ludzi, którzy mają podobne problemy jak Ezra. Dziękuję za podpowiedź!
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  5. Nie czytałam tej książki i raczej po nią nie sięgnę. Coś mi nie pasowało w tym jak wielki hype był na nią. Pozdrawiam Książkowa Dusza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam ją krótko po premierze, więc nie bardzo wiedziałam o tym, co się stanie :P
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  6. prześlizgnęłam się dziś tylko po Twojej recenzji, a to dlatego że mam tę książkę (ale tylko w teorii, bo w praktyce siostra mi ją podprowadziła i czyta pierwsza) i nie chcę się niczym sugerować. Jak tylko przeczytam to wrócę tutaj i porównam wrażenia

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 LIBRO D&K , Blogger