Dlaczego WARTO czytać książki?


Mam wrażenie, że czytanie powoli staje się popularne. Wszystkie kanały na booktube cieszą się coraz większą oglądalnością, a blogi mają więcej odwiedzających ( w tym także mój :) ). Dziś nie będę recenzować żadnej kiążki, ale mam nadzieję, że mimo tego ten post się rozniesie. Zapraszam do czytania!


Ja książki zaczęłam czytać "nałogowo" na początku gimnazjum. Skłoniła mnie do tego książka "Papierowe miasta" Johna Greena. Chodź dziś nie uważam jej za swoją ulubioną, zmieniła ona dużo w moim postrzeganiu świata. Od tej pory chciałam być coraz wrażliwsza na otaczający mnie świat i ludzi. Pomagały mi w tym książki.

Tak więc, czemu czytanie książek jest wartościowe?
-dzięki czytaniu stajemy się wrażliwsi na świat i ludzi,
-nasze słownictwo jest bogatsze,
-rozwijamy inne języki (czytając np. książki po angielsku),
-zdobywamy wiedzę w różnych dziedzinach,
-zauważając błędy bohaterów literackich nie popełniamy ich już,
-możemy uciec od codzienności poznając przygody bohaterów,
-podobno żyje się dłużej ;) 
-czujemy satysfakcje po przeczytaniu książki,
-poznajemy ciekawe miejsca,
-pobudzamy wyobraźnię,
-książki zajmują nasz wolny czas,
-odciagają od komputera,
-książki uspokajają, odprężają,
-pouczają nas,
-przydają się przy pisanu rozprawek,
-poznajemy różne charaktery i sposoby myślenia ludzi, dlatego łatwiej nawiazujemy kontakty,
-pozwalaja marzyć.
Jednym słowem, jest to najlepsza forma spędzania wolnego czasu. Uczymy się jednocześnie bawiąc. Zachęcam wszystkich do spróbowania :)


Dziękuję moim przyjaciołom za pomoc w uzupełnieniu powyższej listy :) Cieszę się, że znacie więcej powodów, dla których warto czytać, niż ja. Dziękuję również za cudowne zdjęcia! Wykonała je Patrycja, wpadnijcie na jej fanpage:

~ZaczytanaD

2 komentarze:

  1. Brawo, takie konkretne listy są bardzo potrzebne! :)

    Osobiście uwielbiam w tym obszarze teksty Grzegorza Jankowicza, który przy takich okazjach często opowiada anegdotę „[…] o trzech synach, którzy w testamencie otrzymują od ojca wskazówkę, w jaki sposób powinni podzielić między siebie odziedziczony majątek: najstarszy ma otrzymać połowę, średni jedną trzecią, najmłodszy jedną dziewiątą. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że scheda to 17 wielbłądów. Liczba 17 nie poddaje się wspomnianej operacji dzielenia. Można oczywiście jedno ze zwierząt uśmiercić i poćwiartować, ale synowie nie chcą tego zrobić. Udają się z tym problemem do mułły Nasreddina, który obiecuje rozwiązać problem. Pożycza im osiemnastego wielbłąda, zalecając, by jeszcze raz dokonali podziału majątku: połowa z 18 to 9, jedna trzecia to 6, a jedna dziewiąta to 2. 9+6+2 daje 17, więc osiemnasty wielbłąd – po wykonaniu zadania – może wrócić do swojego prawowitego właściciela. Gdybym miał najkrócej określić, czym jest literatura, to powiedziałbym, że jest osiemnastym wielbłądem: czymś, co przynależy do naszego świata, jest jego częścią, ale niekoniecznie stale obecną w naszych codziennych działaniach. Jednak od czasu do czasu wchodzi w pole naszej uwagi i jako element pośredniczący pozwala nam rozwiązać problemy, które wcześniej nas przerastały”.

    Zostawiam do przemyślenia, może do inspiracji, i trzymam kciuki za tego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny cytat! Muszę go wydrukować :)
    Bardzo dziękuję i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 LIBRO D&K , Blogger