"Zakon mimów" #15 (spojlery pierwszej części!)

Jeżeli cała seria będzie taka, jak drugi tom, to ja już odliczam dni do wydania pozotałych tomów :)



TYTUŁ: "Zakon mimów"
AUTOR: Samantha Shannon
STRON: 540
WYDAWNICTWO: SQN

          Tak książka to kontynuacja "Czasu żniw". Jeśli nie zapoznałeś się z moją recenzją pierwszego tomu tej książki, zapraszam TUTAJ


           Po tym, jak Paige udaje się uciec z kolonii karnej okazuje się, że zaledwie kilku innym jasnowidzom udało się przetrwać i ukryć w Londynie. Wszycy ocaleni są ściagani przez Sajon, a ich twarze są wyświetlane na każdej ulicy cytadeli.

           Paige obiera sobie za cel przekazanie społeczności jasnowidzów informacji o kolonii karnej i Refaitach. W tym celu postanawia złować zebranie Etertcznego Stowarzyszenia. Ale czy przywódcy syndykatu będą chccieli słuchać nastolatki?

           W tym samym czasie dochodzi do ukrutnej zbrodni, która wstrząsa wszystkimi jasnowidzami. Paige jest poszukiwana, a cały syndykat pogrąża się w chaosie..


Moje przemyślenia (mogą być spojlery!):
Uwielbiam tę książke jeszcze bardziej niż pierwszy tom. Tutaj już nie zaglądałam do słowniczka, czytało mi się płynnie i szybko ( książkę przeczytałam w dwa dni :) ). W tej części "Czasu żniw" poznajemy życie w Londynie "od kuchni". Dowiadujemy się, kto kogo lubi, a kto z kim nie dogaduje się za bardzo. Dowiadujemy się, gdzie została wydana ulotka Jaxona. Razem z Paige bierzemy udział w licytacji u Didiona. Bardzo mi się to podobało, bo to nadal było budowanie świata, ale w taki sposób, który był delikatny i bardziej przypominał po prostu opis życia codziennego bohaterki. 

Sposób rozwijania akcji przez Samanthę Shannon jest świetny. Przez większość książki coś się dzieje, więc nie nudzimy się. Są jednak fragmenty, w których akcja tak przyspiesza, że nie jesteśmy w stanie nadąrzyć. I to jest wpaniałe. Tak, jak w przypadku "Czasu żniw", tutaj także nie mogłam oderwać się od książki, bo każdy rodział kończył się w taki sposób, że poprostu MUSIAŁAM dowiedzieć się, co dalej.

W tej części bliżej poznajemy Paige, zaczynamy odczuwać to samo co ona. Każde jej uczucie do mnie trafiało, przez co czułam, jakbym ja była na jej miejscu. Nie jestem jednak pewna, czy w jej sytuacji zdobyłabym się na to, co ona robiła. Podziwiam ją za to, jak urosła w siłę i że zdecydowała przeciwstawić się Jaxonowi w walce o tytuł Zwierzchnika. Popierałam ja w pełni i bardzo się ucieszyłam, kiedy okazało się, że Eliza i Nick także ją popierają.

Przez połowę ksiązki Naczelnik był nieobecny. Z tego powodu było mi bardzo przykro, bo jestem w pełni #teamNaczelnik :)

W tej części zżyłam się również z Elizą i Nickiem. Eliza jest bardzo dobrą dziewczyną, a Nick oddanym przyjacielem Paige. Bardzo znielubiłam za to Nadine i Terebell. Nadine była bardzo wrogo nastawiona wobec Paige i to mnie chyba bardzo bolało. Za to Terebell w Szeol I wydawała się być milsza...

Zakończenie zmiotło mnie z nóg. Kiedy dowiedziałam się, że mim-lord Paige przez cały czas ją zdradzał zrobiło mi się słabo. A mimo tego nadal lubię Jaxona. Wynika to prawdopodobnie z jego sposobu bycia. 

Natychmiast sięgnęłam po trzeci tom i nie zawiodłam się. Jeśli jeszcze nie czytaliście "Czasu żniw", natychmiast nadróbcie braki :)

Zachęcam do komentowania! :)

~ZaczytanaD

4 komentarze:

  1. Czas żniw czytałam już jakiś czas temu i muszę powiedzieć, że należę do tego znikomego grona, które nie zostało oczarowane tą historią. Przez prawie miesiąc męczyłam się z tym, a obecnie prawie nic nie pamiętam. Pierwsza część The Bone Season bardzo zraziła mnie co całej serii. Nie wiem czy kiedyś sięgnę po Zakon Mimów, który stoi już dość długo na mojej półce.

    Pozdrawiam!
    https://mariadoeseverything.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że się zraziłaś, bo to moim zdaniem naprawdę świetna seria. Podejrzewam, że zmęczyło Cię słowotwórstwo Shannon? Fakt, bywa męczące, szczególnie w pierwszej części, ale gdy się opanuje wszystkie nowe pojęcia, drugi tom to czysta przyjemność :) Liczę na to, że jeszcze kiedyś przełamiesz się i sięgniesz po "Czas żniw" :)
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  2. Narobiłaś smaka mojemu biednemu organizmowi na książkowym głodzie, który jest zmuszony do kupowania kilku książek tygodniowo, bo inaczej delirium i tarzanie się w rowie.
    Dzięki ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co <3
      Pozdrowionka i miłego kupowania książek :P

      Usuń

Copyright © 2014 LIBRO D&K , Blogger